…dosÅ‚ownie, mój pierwszy raz 😉 …i drugiego dnia pobytu w magicznej Wenecji PrzeleciaÅ‚em jÄ… z aparatem w dÅ‚oni, tu i ówdzie zasÅ‚yszane że to byÅ‚ idealny dzieÅ„ na jej „zwiedzanie” = brak milionów zwiedzajÄ…cych, brudu, smrodu (?) ….aczkolwiek unoszÄ…ca siÄ™ MGLA i wspomniany brak ludzi… do pewnego momentu sprawiaÅ‚y klimat serialu Wikingowie… no plan byÅ‚ idealny na podbicie Wenecji 😉 Tak wiÄ™c przez kilka godzin w locie uchwyciÅ‚em to i owo na standardowej ponoć Å›cieżce ku placowi Å›w. Marka natural kilka razy z niej zbaczajÄ…c… (czytaj…siÄ™ gubiÄ…c 😉 Zapraszam na nie-sÅ‚onecznÄ… nie-wakacyjnÄ… nie-selfi-kowÄ… (?) podróż po mrocznej i częściowo opustoszaÅ‚ej Wenecji
aha btw. gdyby ktoś pytał blog ożyje na trochę, lada dzionek wiele aktualizacji 😉