…plenerowa, poniekąd wyjątkowa bo to nie Ja, a Oni zabrali mnie na plener w swoje ulubione miejsce w życiu. Klaudia i Tomek to para z tych z którymi „można być konie kraść…” i Ja za masę emocji czy to w dniu ślubu czy też na plenerze odwdzięczyłem się na koniec pleneru „fioletowymi kadrami…” 😉 Zapraszam na skrócik plenerowy 😉