..tak tak, kręcono tam cosik Piratów z Karaibów, Durdle Door…słynne na cały świat…. mocno dało się we znaki… acz mega-zadowolony z perspektywy czasu jestem z tego pleneru hmm przygody chyba bardziej jaką przyszło mi przeżyć z Danusią i Krzyśkiem kilka chwil (…tfu…tygodni) po ich najważniejszym dniu,… I ponownie tak z perspektywy czasu ten plener to szaleństwo, logistyczne czasowe, ale effekt (?) ..oceńcie sami 😉 Zapraszam (!!!) btw. sam Londyn na koniec był zwieńczeniem przygody z przemiłą PM (Para Młoda)….i przy tej okazji Serdeczne Dziekaski dla D&K za Cierpliiiiwość, Wyrozumiałość i mega przygodę (!) Pozdrofffki 😉